Dynamiczny rozwój technologii internetowych spowodował, że w korzystaniu z tego medium coraz częściej użytkownicy przechodzą od biernego poruszania się po stronach www do aktywnego uczestnictwa w wirtualnym świecie. Staje się tak zarówno poprzez tworzenie własnych treści w postaci stron internetowych lub blogów, publikowanie prac graficznych, dźwiękowych czy audiowizualnych, ale także poprzez komentowanie i ocenianie innych. Poczucie anonimowości, jakie daje nam zamieszczanie treści bez świadków w zaciszu własnego domu powoduje, że coraz częściej przekraczane bywają granice nie tylko dobrego smaku, ale także granice prawa. Warto więc czasami dobrze zastanowić się przed opublikowaniem jakichkolwiek treści czy w ten sposób nie łamiemy obowiązujących przepisów, które mogą skutkować poważnymi konsekwencjami. Przyjrzyjmy się zatem najczęściej popełnianym wykroczeniom.
Wolność słowa
Podobnie jak w życiu codziennym, Internet gwarantuje nam swobodę wypowiedzi nie ograniczonej cenzurą. Takie gwarancje zapisane są między innymi w Konstytucji RP czy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Należy jednak pamiętać, że podobnie jak w każdej innej sytuacji, także w Internecie obowiązują pewne ograniczenia wynikające z obowiązujących przepisów prawnych. Przypadki nawoływania do nienawiści na tle różnic rasowych, narodowościowych, czy podżegania do popełnienia przestępstwa podlegają pod art. 256 Kodeksu Karnego, który stanowi że propagowanie ustroju faszystowskiego lub innego totalitarnego, nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Z kolei art. 212 Kodeksu Karnego stanowi, że pomówienie za pomocą środków masowego komunikowania, które może poniżyć w oczach opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia danej funkcji zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Należy więc pamiętać, że pomimo faktu, iż zakres wolności słowa w Internecie jest szeroki, każdy użytkownik Internetu publikujący treści musi liczyć się z tym, że za naruszenie przepisów może zostać pociągnięty do odpowiedzialności cywilnej lub karnej, a zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego granice dopuszczalnej krytyki są zawsze ustalane indywidualnie, w odniesieniu do danej sprawy.
Prawa autorskie
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych w pierwszym punkcie stanowi, że „przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia”. Kolejne punkty ustawy precyzują także różne formy występujących treści znajdujących się pod jej ochroną. Podczas tworzenia stron internetowych czy też publikacji treści w Internecie bardzo chętnie sięgamy po elementy wpływające na atrakcyjność naszej twórczości, np. w postaci grafik czy plików wideo. Nie zawsze zastanawiamy się jednak nad legalnością takich działań. Wspomniana ustawa dopuszcza wykorzystanie cudzej twórczości na tzw. „dozwolony użytek chronionych utworów”, jednakże jest on obostrzony szeregiem zastrzeżeń. Między innymi użycie cudzej twórczości na użytek inny niż osobisty wymaga zawsze wymienienia źródła i nazwiska oraz imienia twórcy. Ustawa pozwala także na cytowanie innych treści w tzw. „prawie cytatu”, na podstawie którego dozwolone jest przytaczanie w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów lub drobne utwory w całości. Pamiętajmy jednak, aby przy kopiowaniu i wklejaniu tekstów lub zamieszczaniu innych treści podać źródło, aby nie narazić się na odpowiedzialność karną i cywilną.
Ochrona danych osobowych
Ustawa o ochronie danych osobowych została podjęta w celu zabezpieczenia informacji o osobach fizycznych i ich przetwarzaniu przez różnego rodzaju instytucje. Przede wszystkim służy ona ochronie przed działalnością handlową i marketingową skierowaną do tych osób, które nie wyraziły zgody na takie działanie. Z punktu widzenia każdej osoby jest to niezwykle korzystna ustawa, gdyż ogranicza napływ niezamówionych przesyłek zarówno drogą elektroniczną (poprzez wiadomości e-mail), a także poprzez tradycyjne przesyłki pocztowe. Wymieniona ustawa nakłada także szereg obowiązków na firmy i instytucje gromadzące dane osobowe. Między innymi, jeśli firma lub instytucja przetwarza dane osobowe, to ma ona obowiązek zgłoszenia zbioru do rejestru Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Gromadzenie danych osobowych osób fizycznych wymaga zgody tych osób, a także zapewnienia im prawa do ich weryfikacji, poprawienia i usunięcia. Należy także pamiętać, że nieuprawnione przetwarzanie danych osobowych jest karalne. Zgodnie z treścią ustawy kto przetwarza dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do których przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Natomiast w przypadku ujawnienia danych zawierających informacje o pochodzeniu rasowym lub etnicznym, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym, wykroczenie podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3. Decydując się na tworzenie bazy danych na potrzeby np. biuletynu czy innej formy reklamy należy zadbać o jej bezpieczeństwo i zapewnić zapisanym użytkownikom wszelkie prawa wynikające z ustawy o ochronie danych osobowych.
SPAM czyli niezamówiona wiadomość elektroniczna
Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną stanowi podstawowy dokument regulujący zasady przesyłania informacji handlowych drogą elektroniczną. Zgodnie z tą ustawą zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w szczególności poczty elektronicznej. Co to oznacza? Każda firma lub instytucja, która chce przesyłać wiadomości o charakterze reklamowym, musi uzyskać zgodę potencjalnego odbiorcy przesyłki. Gwarancję jakości danych osobowych w bazie daje metoda gromadzenia danych zwana „double opt-in”, w której użytkownik zapisujący się do danej bazy podaje adres poczty elektronicznej, na który wysyłane mogą być przesyłki, a następnie potwierdza go poprzez kliknięcie w odpowiedni odnośnik. W ten sposób zabezpiecza się użytkownika przed przypadkowym lub nieświadomym dodaniu adresu do bazy danych. Istotnym aspektem tematu wysyłania niezamówionych przesyłek elektronicznych jest fakt, że stanowi to czyn nieuczciwej konkurencji i jest wykroczeniem podlegającym karze grzywny w wysokości do 5000 zł. Sprawa może zostać skierowana także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów lub generalnego inspektora ochrony danych osobowych.
Ignorantia legis non excusat już od wieków stanowi jedną z podstawowych zasad w życiu. Pamiętajmy więc, że nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem także w przypadku naszego postępowania w Internecie.
Marcin Lanuszny